21 sierpnia 2008

Lądowanie na Księżycu to mistyfikacja - Pogromcy mitów to sprawdzą

Już nie długo kanał Discovery wyemituje odcinek sławnego cyklu Pogromcy mitów, w którym autorzy będą próbowali obalić mit jakoby lądowanie na Księżycu było sfingowane. Ogólny poziom merytoryczny programu jest raczej na wysokim poziomie, bez zagłębiania się w szczegóły naukowe tak aby każdy człowiek bez specjalnego wykształcenia mógł zrozumieć omawiane problemy. Więc należy oczekiwać jasnego wyjaśnienia różnych spraw nie do końca rozumianych przez pewnych ludzi.
Ciekawi mnie za to reakcja tych wszystkich środowisk, zatopionych w swoich teoriach na ten temat. Pewnie odcinek ten zostanie okrzyknięty jako kolejny spisek i manipulacja mająca na celu "ogłupienie" ludu. Poczekajmy do czasu emisji tego odcinka. Później należy oczekiwać gorących newsów na diggu, reddicie i wykopie jak to padliśmy kolejnej manipulacji.
Jeżeli chodzi jeszcze o środowiska zajmujące się teoriami spiskowymi to zauważyć można ostatnio dwa obozy: pierwszy to Ci, którzy mówią że lądowanie na Księżycu było sfingowane i tak naprawdę nikt tam nie był, drudzy którzy utrzymują że NASA ukrywa iż na księżycu istnieją bazy obcych. Ba podobno istnieją nawet filmy, rzekomo nakręcone przez członków misji księżycowych przedstawiające bazy obcych.
Jaki brak konsekwencji i jedności wśród wszystkowiedzących.

09 kwietnia 2008

Doktor Nauk

Nie, zwłaszcza jak widzę durnego idiotę[...]
Jakby Jan Rodzyń upadł i sobie głupi ryj rozwalił[...]
Policją mnie będzie straszył, mnie DOKTORA NAUK[...]



Elektryk rzuca dyktą, Kononowicz chce aby nie było niczego, Doktor Nauk się nie uśmiecha.

02 stycznia 2008

Nowy Rok, nowy wygląd

Witam

Zapomniałem chyba jak się bloguje, ostatnio słabo coś ze mną i chyba czytelników straciłem. Ale dla tych co czytają moje wywody mam dobrą informację. Znowu będę pisał - ale to chyba jest zła wiadomość.


Zmieniłem wygląd bloga, jeszcze nie do końca ale z czarnego ponurego na biały też ponury. Dojdzie jeszcze kilka zmian kosmetycznych w każdym bądź razie.


W pierwszej kolejności omówię różne internetowe sprawy z zeszłego roku, oczywiście chodzi tu o różne zjawiska, dosyć często absurdalne, nierzadko nieśmieszne. Będzie trochę miejsca poświęcone kulturze IT.


To by było na tyle... a Szczęśliwego Nowego roku

23 listopada 2007

Jakie te amerykańskie skróty są fajne

Another notable consequence of the attacks was the USA PATRIOT Act of 2001 (Uniting and Strengthening America by Providing Appropriate Tools Required to Intercept and Obstruct Terrorism). The act was written to expand the authority of law enforcement and the justice system in the pursuit of terrorism suspects.
- Conservapedia.

Ciekawe czy te skróty same się tak układają w słowa o konkretnym znaczeniu, czy też jest ktoś taki kto takie wymowne skróty wymyśla. SWAT - Special Weapons And Tactics. A przecież swat to w języku angielskim uderzenie. Bardzo wymowny skrót. Blado na tym polu wypada polski SPAT - nic nie znaczy, a jest na uniformach policjantów niektórych jednostek antyterrorystycznych.

04 września 2007

Absurd drogowy

Fotografia numer jeden:

Fotografia numer dwa:

Obydwie fotografie przedstawiają tą samą ulicę.
CO tu nie gra? Odpowiedzi proszę zostawiać w komentarzach :D

27 lipca 2007

iPhone crash test

Był mielony iPod, będzie masakrowany iPhone

O dziwo przeżył, działa i jest cały, na ekranie brak rys (podobno).

26 lipca 2007

Cisza w sieci


Niedawno skończyłem czytać książkę, którą zamierzałem przeczytać od dawna pt. "Cisza w sieci" autorstwa Michała Zalewskiego znanego także pod pseudonimem lcamtuf. Lektura pochłonęła mnie czego wynikiem było pochłonięcie treści tej książki w niecałe 3 dni.
Tematy poruszone w książce dotyczą bezpieczeństwa systemów komputerowych, przesyłania danych w sieci. Jednak podejście autora do tego tematu jest nieco inne niż początkowo myślałem. Bo kto tak naprawdę spodziewał się że mrugająca dioda na obudowie switcha sieciowego może ułatwiać przechwytywanie danych. Albo w jaki sposób dokładnie rozpoznawać poszczególne komputery "ukrywające" się za NAT'em (maskaradą). Autor który jest znanym i cenionym specjalistą w dziedzinie bezpieczeństwa porusza wiele kwestii związanych z różnymi nietypowymi metodami pozyskiwania danych, nie pokazuje jak pisać exploity, ale wskazuje na pewne zjawiska które można poddać dogłębnym badaniom. Wreszcie przedstawia tzw. informatykę pasożytniczą, czyli wykorzystanie olbrzymiej mocy obliczeniowej komputerów podłączonych do internetu bez uzyskiwania dostępu do tych maszyn a jedynie wysyłaniu odpowiednio przygotowanych pakietów które pozwalają rozwiązywać równania.
Moim zdaniem książka porusza kilka tematów o których nie piszą za często portale zajmujące się bezpieczeństwem. Warto się im przyjrzeć bliżej.
Prz okazji muszę podziękować koledze Kamilowi za pożyczenie mi książki, dzięki!

01 lipca 2007

iPhone - gadżet dla gadżeciarzy i magików

Tu mamy film prezentujący możliwości iPhone w rękach Marco Tempesta. Ostatni trik jest banalny w porównaniu do tego co potrafi pokazać ten iluzjonista.


Na 99,9% Apple maczało w tym palce i jest to element kampanii reklamowej.

21 czerwca 2007

No i wakacje

Sesja zaliczona, zabrałem się z akademika na 3 miesiące. Co do sesji i ocen to pozostaje mały niedosyt. Z jednego przedmiotu mogłem mieć lepszą ocenę, biorąc pod uwagę ilość pracy jaką włożyłem w projekt czuję się oszukany. Prowadzący totalnie zignorował moje prośby o wyjaśnienie kilku spraw. Jak to mówią "z koniem się nie pokopiesz". Mniejsza o to i to jaką średnią uzyskałem. Jaką średnią mam to mnie samego najmniej interesuje. Nie po to jestem na studiach by zbliżać się do magicznej średniej arytmetycznej 5.0. Zdefiniujmy to jako lim 5.0, którego nigdy nie osiągnę, bo po pierwsze nie jestem wytapetowaną, wydekoltowaną stu-dentką, po drugie nie chodzę i nie biorę na litość prowadzących, po trzecie nie kupuje projektów. Wiem co potrafię i ile się nauczyłem. Stypendium naukowe mam, raczej to niższe. Resztę pozostawmy karierowiczom, niech się zachwycają swoimi wątpliwej wartości wysokimi ocenami.